Oto miejsce siejące postrach. Ciemny pokój pełen ekranów od góry do dołu, które śledzą każdy ruch pensjonariuszy i obsługi. Siedzi tam Szwajcar, niczym taki kret w swojej norze i PATRZY. Podjadasz słodycze w recepcji? STOP! On cię widzi... Wycierasz nos w rękaw? STOP! On cię widzi... Widzi cię nawet jak trzepiesz... dywan w kanciapie. Widzi wszystko i niesie to gdzie trzeba.
Pod ścianą ekranów jest blat z konsolą, pełną kontrolek, laptop, mikrofon, oraz przycisk do uruchomienia ewentualnego alarmu. Pod biurkiem schowane w skrytce klucze do wszystkiego i mała lodówka turystyczna z zapasem czegoś na ząb. W szafce przy drzwiach zapasowa latarka, broń. Tak na wszelki wypadek.
WITAJ PO MROCZNEJ STRONIE OCHRONY.